„Złość – ważna i potrzebna emocja- pozwól swojemu dziecku wyrażać złość”

Pojawia się, kiedy ktoś nas zawiedzie, okłamie, wykorzysta, obrazi, stawi opór, wywrze presję. Złość jest emocją, która pozwala nam stawiać granice, wyrażać nasze potrzeby, mówić czego chcemy, a czego nie.

Każdy uposażony jest w gotowe wzorce, by swoją złość rozpoznawać, przeżywać, wyrażać i nią zarządzać. Ale czy potrafimy robić to trafnie i nie raniąc drugiej osoby? Jak się obronić przed nieadekwatną złością innych? Z jakiego powodu nie dopuszczamy do siebie złości lub karzemy się za jej przeżywanie? Jakimi ciężkimi zaburzeniami skutkuje chroniczne jej tłumienie? Dlaczego osoba nadmiarowo wyrażająca złość tak naprawdę zmusza nią innych do uległości i podporządkowania?

Nieprzyjemna, ale bardzo potrzebna

Złość to emocja działania. Daje o sobie znać, gdy na naszej drodze pojawia się przeszkoda. Coś blokuje nam realizację naszego celu, wartości, zagraża nam. Jedynym sposobem, by stawić temu opór jest pokazanie złości – tego, że „jestem silna, jestem w stanie się obronić”. Ważne, żebyśmy trafnie swoją złość rozpoznawali i stosowali ją adekwatnie do naszej trudnej sytuacji. Jeżeli jesteśmy osobami, które zniekształcają postrzeganie swojego położenia, czyli np. widzą zagrożenie tam, gdzie go nie ma i przez to przeżywa złość – jest to sytuacja nieadaptacyjna lub wręcz dysfunkcjonalna. Ponieważ i siebie, i innych wprowadzamy w błąd. Wtedy inni mogą reagować na nas wycofywaniem się, unikaniem kontaktu i relacji – a może przecież nam na niej zależeć.

Zgubna może być dla nas również sytuacja odwrotna, kiedy złość tłumimy. Ponosimy wtedy duże koszty zarówno fizjologiczne, jak i psychologiczne. Psychoterapeuci wskazują, że skutkami niewyrażania złości – jaki to wzorzec nabyliśmy jako dzieci – są m.in.: zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, zaburzenia lękowe, psychosomatyczne oraz uzależnienia.

Danuta Kowalska